niedziela, 4 listopada 2012
środa, 10 października 2012
Rustykalne ławki.
Prosta ławka nawet dla laika.Każdy może ją wykonać. Jedyne co potrzebne do wykonania to minimum sprzętu, trochę materiału i co najważniejsze chęci. Miałem przygotowaną deskę o grubości 3,8cm z której wyciąłem tylne nogi, drugiej deski o grubości 4,5cm. wyciąłem przednie nogi można do tego użyć zwykłej wyrzynarki.Z deski o grubości 2,5cm. została wycięta oskrzynia i inne elementy które trzeba było dopasować. Po wyszlifowaniu ławki zostały sklejone. Następnie zostały zawoskowane ciemnym woskiem gdzieniegdzie a potem pobieliłem białym woskiem.Nie spodziewałem się takiego efektu.
niedziela, 9 września 2012
Co można zrobić ze starego łóżka ?
Stoi czasami latami takie stare łóżko na strychu, w garażu i nie wiemy co z nim zrobić. A tu proszę możemy je trochę skrócić,
oczyścić je i zrobić fajne siedzisko ze skrytą np. na buty lub inne rzeczy. Kolor dobrany do klienta , ale fajnie też by wyglądało w stylu prowansalskim lub jak komu w duszy gra.
Etykiety:
antyki,
kredens,
łóżko,
meble,
meble stylowe,
secesja,
stare łóżko,
szafa
wtorek, 14 sierpnia 2012
Nowe oblicze starej szafy.
To była stara sosnowa szafa na strychu. Klient nie miał na nią pomysłu, ale miał miejsce. Zaproponowałem mu
przerobienie szafy na kredensik z szybkami witrażowymi, które kupił na pchlim targu w Niemczech. Stara szafa została rozebrana na czynniki pierwsze , brakujące elementy dorobiłem ze starych sosnowych łóżek. Od lat zbieram stare sosnowe meble, które potem wykorzystuję w pracy. Wybrałem kolor naturalny, wykończony woskiem. Oto efekt końcowy.
przerobienie szafy na kredensik z szybkami witrażowymi, które kupił na pchlim targu w Niemczech. Stara szafa została rozebrana na czynniki pierwsze , brakujące elementy dorobiłem ze starych sosnowych łóżek. Od lat zbieram stare sosnowe meble, które potem wykorzystuję w pracy. Wybrałem kolor naturalny, wykończony woskiem. Oto efekt końcowy.
Ach te rustykalne meble.
sobota, 9 czerwca 2012
Smutki i żale renowatora.
Takie oto naszły mnie refleksje po meczu Polska- Grecja.
Ostatnio byłem u "klienta" oglądać meble do renowacji. Znający się na rzeczy, wygadany zaczął mi się chwalić
jak tanio kosztowała go renowacja pianina. Pianino ponoć było w opłakanym stanie, okleina palisander wypłowiała, dużo ubytków. Pianino odnowiono z dużą starannością , ktoś się przy nim posiedział, politura na wysoki połysk, naprawdę kawał dobrej roboty .Ten klient zapłacił za renowację 1000 zł. Liczę, że ten renowator musiał włożyć jakieś dziesięć,czternaście dni roboczych. Moje pytanie brzmi: jak bardzo musiał być przyciśnięty ten ktoś do ściany, że za renowację wziął 1000zł.? Jak bardzo psujemy sobie rynek nawzajem, do tego stopnia, że deprecjonuje się wartość naszych usług do nierealnych stawek? Dlaczego klienci jeżdżą do mechanika i płacą mu tyle, ile on chce? A nam niestety jest ciężko. Dlaczego nie płaci nam się za nasze umiejętności? Czy rzemiosło artystyczne jest gorsze niż prywatne usługi lekarskie, księgowe etc.,etc.? Ich stawki są OK. Problem w tym, że nasze nie za bardzo. Dowód? Większość z nich bardzo chętnie urządziła by sobie gabinety, mieszkania czy domy w stylu np. Art Deco ale najlepiej za 600zł. Wiem co piszę, na co dzień uczestniczę w takich "negocjacjach" finansowych.
Nie chcę tak kończyć smutno i zrezygnowanie. Gdzieś tam w dalekim świecie są ludzie "szczęśliwi stolarze" gdzieś tam jest raj dla takich jak ja. Więc co ja tutaj robię? Nie będę więcej siał defetyzmu, przesyłam wam linka http://www.doucetteandwolfefurniture.com/Current_Projects.html
Ostatnio byłem u "klienta" oglądać meble do renowacji. Znający się na rzeczy, wygadany zaczął mi się chwalić
jak tanio kosztowała go renowacja pianina. Pianino ponoć było w opłakanym stanie, okleina palisander wypłowiała, dużo ubytków. Pianino odnowiono z dużą starannością , ktoś się przy nim posiedział, politura na wysoki połysk, naprawdę kawał dobrej roboty .Ten klient zapłacił za renowację 1000 zł. Liczę, że ten renowator musiał włożyć jakieś dziesięć,czternaście dni roboczych. Moje pytanie brzmi: jak bardzo musiał być przyciśnięty ten ktoś do ściany, że za renowację wziął 1000zł.? Jak bardzo psujemy sobie rynek nawzajem, do tego stopnia, że deprecjonuje się wartość naszych usług do nierealnych stawek? Dlaczego klienci jeżdżą do mechanika i płacą mu tyle, ile on chce? A nam niestety jest ciężko. Dlaczego nie płaci nam się za nasze umiejętności? Czy rzemiosło artystyczne jest gorsze niż prywatne usługi lekarskie, księgowe etc.,etc.? Ich stawki są OK. Problem w tym, że nasze nie za bardzo. Dowód? Większość z nich bardzo chętnie urządziła by sobie gabinety, mieszkania czy domy w stylu np. Art Deco ale najlepiej za 600zł. Wiem co piszę, na co dzień uczestniczę w takich "negocjacjach" finansowych.
Nie chcę tak kończyć smutno i zrezygnowanie. Gdzieś tam w dalekim świecie są ludzie "szczęśliwi stolarze" gdzieś tam jest raj dla takich jak ja. Więc co ja tutaj robię? Nie będę więcej siał defetyzmu, przesyłam wam linka http://www.doucetteandwolfefurniture.com/Current_Projects.html
Oto przykład pięknego rzemiosła, oto to mój ideał.
poniedziałek, 4 czerwca 2012
"Trochę" skornikowana szafa po babci .
Trafiła nam się do renowacji sosnowa wiejska szafa w stylu Ludwik Filip, która była pamiątką po babci i dla klienta stanowiła dużą wartość sentymentalną . Szafa była bardzo zniszczona. Przed sklejeniem i naprawą poszczególnych elementów wymagała pozbycia się korników odpowiednim preparatem.. Żeby uniknąć cyklinowania i ostrego szlifowania, szafę umyłem Scansolem (ostra chemia!, używaj rękawiczek) chyba ze cztery razy. Oczywiście trochę szpachlowania, lekkie szlifowanie papierem ściernym od gradacji 80,100,180. Bejcowanie, ja użyłem koloru "ciemny orzech" zmieszany z "jasny dąb" (nie należy bać się mieszania kolorów, z bejcami jak z farbami można eksperymentować do bólu).Potem zagruntowałem bejcowaną powierzchnię politurą, dwa razy. Na drugi dzień przeszlifowałem szafę papierem 240.
Po wyczyszczeniu z kurzu nałożyłem wosk o odcieniu "średni dąb no i po półgodzinie polerka. Producenci wosku polecają do nakładania wełnę stalową, ja nie mogę się do tego przekonać. Nakładam wosk okrągłym pędzlem szczeciniakiem a do polerowania używam miękką szczotkę lub bawełniane szmaty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)